Pn.-Pt.: 9:00-17:00

+38 067 411 21 68

Nowograd-Wołyński

ul. Granitna, 24.

  • Główna
  • Masoni na europejskiej drodze

Granit wydobywano w pobliżu Nowogrodu Wołyńskiego już od czasów starożytnych. Dlatego kamieniarze kształcili się przez dziesięciolecia, tworzyli całe dynastie. Trudno to sobie wyobrazić, ale sześć miesięcy temu miasto było dosłownie bliskie utraty znacznej części tego ważnego atutu.

Faktem jest, że jedno z największych przedsiębiorstw w mieście – sp. Z oo „Trud” – znajdowało się na skraju upadku. Od sześciu lat ogromny kamieniołom granitu systematycznie spada pod względem wydajności produkcyjnej, ekonomicznej i, co najważniejsze, społecznej. Zespół, który po wielu przewrotach lat 90. zdołał się zebrać, zjednoczyć i wyszkolić, rozpadł się. Doświadczeni rzemieślnicy odeszli z firmy, pozostawiając młodych ludzi w poszukiwaniu lepszego losu. Zaległości płacowe rosły i wydawały się beznadziejne. Kruszarni kamienia Nowograd-Wołyń groziło, że stanie się kartą przetargową w operacjach najeźdźców.

Zwykle los takich kamieniołomów w przypadku ich upadku jest nieszczęśliwy. Większość z nich zatrzymuje się na zawsze. Przypadki ożywienia są odosobnione i stanowią wyjątek od ogólnego trendu. W większości przypadków łatwiej jest zbudować nowy biznes, opracować nowe witryny. Ale zakład Nowograd-Wołyń nie miał stać się zapisem w zakurzonych archiwach i wspomnieniach mieszczan, ale odzyskać.

Dlaczego nowi właściciele w ogóle zdecydowali się w nią zainwestować? Po co zatrudniać doświadczonych menedżerów, którzy wymagali nieprzespanych nocy, niekończących się spotkań i burzy mózgów? Jaka jest korzyść dla biznesmenów i menedżerów przyzwyczajonych do liczenia każdego grosza?

Serhiy Mayatsky, nowy dyrektor zakładu, ma duże doświadczenie w branży budowlanej. Trzecia uczelnia – administracja publiczna – pozwala na dogłębną analizę konsekwencji decyzji menedżerskich. A kiedy przyszedł do firmy pod koniec 2013 roku, doskonale zrozumiał, jak kosztowny będzie projekt rewitalizacji zakładu. Teraz reżyser ma prawo mówić o tym z uśmiechem, ale na początku tego maratonu ratunkowego było ciężko.

Nowi właściciele zostali zmuszeni do poprawienia niezliczonych błędów, konsekwencji zaniedbań i finansowych manipulacji poprzedniego zarządu. Przede wszystkim wypłacano zaległości płacowe. Następnie uruchomiono długofalowy projekt powrotu do firmy doświadczonych specjalistów. Wielu z nich było sceptycznie nastawionych do oferty powrotu do swojej macierzystej fabryki. Przecież trudno uwierzyć w przyszły sukces niemal upadłego przedsiębiorstwa. Przekonać i pokazać własnym przykładem – tak musiał iść zespół kierowany przez Mayatsky’ego.

Akcjonariusze zdecydowali się na trudną ścieżkę odbudowy kariery przede wszystkim ze względu na głębokie zrozumienie procesów społecznych w regionie. Serhiy Oleksandrovych Mayatsky, oprócz swoich osiągnięć w firmach budowlanych, ma również doświadczenie w administracji publicznej w swojej biografii. W trudnych czasach – od 2005 do 2007 roku – był zastępcą przewodniczącego Obwodowej Administracji Państwowej Obwodu Kijowskiego w Boryspolu. Ta pozycja jest dla kamikadze. Taka była odpowiedź jego licznych następców i poprzedników. Trudny teren, pełen infrastruktury i ważnych przedsiębiorstw, sąsiaduje ze stolicą. Elitarne osiedla i ich mieszkańcy, miliony dochodów kilku strategicznych firm – z jednej strony. Z drugiej strony są biedni robotnicy, chłopi, którzy ledwo wiążą koniec z końcem na prawie złotej ziemi. Tak długo, jak Majacki, nikt nie piastował tego stanowiska przez wiele lat. A te niezwykle trudne miesiące w ciągłym podejmowaniu ważnych decyzji znalazły odzwierciedlenie w postaci Siergieja Aleksandrowicza. Teraz doskonale zdaje sobie sprawę z losu zwykłych pracowników i ich rodzin, jakie znaczenie może mieć duże przedsiębiorstwo dla wsi, miasta, powiatu.

Każdego roku kruszarka kamienia w Nowogradzie-Wołyniu zamienia w gruz ponad dwa miliony ton wydobytego granitu. Dla państwa, dla społeczności powiatu i miasta są to podatki, których łączna kwota sięga 12 milionów hrywien rocznie. Trud LLC jest jednym z największych płatników obowiązkowych opłat skarbowych w regionie. Ponad dwustu pracowników otrzymuje tutaj stałą pensję. Tak, nadal musi rosnąć, ale rok temu praca w firmie była generalnie zagrożona. Dzięki staraniom i wkładom finansowym firmie udaje się wesprzeć działalność przedszkola i przychodni. A te usługi społeczne są bardzo ważne dla mieszkańców dzielnicy „Kamieniołom”.

Odrodzenie zakładu to wielka inicjatywa społeczna. To najtrudniejsza droga w biznesie. Uwzględnienie aspiracji pracowników, mieszkańców i społeczności jest bardzo trudne zarówno pod względem materialnym, jak i moralnym, a nie tylko zarabiać na wyciskaniu wszystkich zasobów z przedsiębiorstwa. Ale to jedyna droga rozwoju w naszym kraju. Społeczeństwo ukraińskie przeżywa odrodzenie, coraz więcej obywateli uznaje swoją odpowiedzialność za przyszłość. Euromajdan postawił wiele pytań biznesowych. Z chwilą objęcia urzędu, zdając sobie sprawę z zagrożeń, ledwie mając czas na zatkanie dziur w pracy fabryki, nowi przywódcy nowogradzko-wołyńskiej kruszarki kamienia znaleźli jednak okazję do pomocy ruchowi rewolucyjnemu w Kijowie. W ten sposób ludzie przechodzą prawdziwy test na uczciwość, zgodność z nową rzeczywistością.

A czas przynosi wyzwanie za wyzwaniem. Mieszkańcy domów najbliższych kamieniołomu podeszli do bram zakładu pikietą w środku upalnego lata. Narzekali na kurz, na to, jak trudno jest oddychać z powodu błędów technologicznych w przedsiębiorstwie. Duże samochody kursujące po pobliskich ulicach unoszą chmury prochu z nawierzchni drogi awaryjnej. Rozwiązanie tymczasowe – podlewaj asfalt kilka razy dziennie. Zakład nie poradził sobie z tym zadaniem. Przez kilka dni nie było podlewania, a potem – ludzie gotowali się.

Liderzy udali się do protestujących i przyznali się do błędu. Wypożyczyli samochód do podlewania, bo się nie udało. Jednak ta decyzja jest krótkoterminowa. Aby znacząco poprawić stan środowiska w okolicy, dla wygody mieszkańców i zakładu, konieczna jest naprawa półkilometrowego odcinka drogi. Przybliżony koszt – 500 tysięcy hrywien. Tak duże obciążenie pracą, według Mayatsky’ego, jego firma nie będzie ciągnąć. Ale jako wkład w infrastrukturę miasta, przynajmniej teraz może dostarczać materiały budowlane. Na szczęście dostępny jest tłuczeń z kilku różnych frakcji, jest on certyfikowany i cieszy się dużym zainteresowaniem.

A 80% tego popytu – firmy zagraniczne. Trud LLC jest stałym dostawcą waluty obcej na rynki państwowe. Przez długi czas był to rubel rosyjski. Bliskie związki z biznesami wschodniego sąsiada sięgają lat 60. XX wieku, kiedy kamieniołom dopiero zaczynał być opanowany. Jednak rzeczywistość koliduje z dobrze ugruntowaną działalnością gospodarczą. Czas musi się zmienić – reorientacja na inne rynki eksportowe.

Obecnie kierownictwo zakładu zajmuje się certyfikacją wyrobów i ponownym wyposażeniem produkcji, koncentrując się na rynku zachodnim. Stworzy to więcej miejsc pracy, uczyni je bardziej nowoczesnymi i lepiej płatnymi. Poetycki sen Iwana Franki, przedstawiony w jego nieśmiertelnych „Kamieniarzach”, ucieleśnia na Żytomierzu doświadczeni menadżerowie i ciężko pracujący robotnicy. Uczciwa i spójna praca już przynosi owoce. Ale jest skierowany w przyszłość, zgodnie z europejskimi standardami produkcji i odpowiedzialności społecznej.

Autor: Pavlo NESTERENKO
Według gazety „Zvyagel”
Data: 12.09.2014